piątek, 30 marca 2012

Moje Podsumowanie - Marzec

--Call of Juarez :The Cartel-  Co do tej gry nie miałem żadnych wygurowanych oczekiwań
i dobrze. Gra do najlepszych nie należy i jedynym jej plusem jest fabuła.
Za to sama rozgrywka momentami staje się strasznie nudna i monotonna.
Nawet tak wydawałoby się przyjemny element jakim jest strzelanie i zabijanie przeciwników
tutaj jest po prostu nużący.
Moja nota to : 6/10

--Bioshock 2- Wielu ludzi mnie zlinczuje za to zdanie ale wedłóg mnie
gra jest jedną z gorszych i nudniejszych w jakie grałem.
Sterowanie i celowanie daje wiele do życzenia.
Po godzinie gry już nawet nie myśli się o fabule i nie czerpie się
przyjemności z gry tylko po prostu chce się jak najszybciej ją ukończyć
i wymienić na inną.
Niestety bardzo się zawiodłem.
Moja ocena to ledwo 3,5/10

--Castlevania:Lords of Shadow-  Recenzja Poniżej
Moja ocena to 6,5

--L.A. Noire- Nie byłem początkowo przekonany do tego tytułu jednak rockstar
pozytywnie mnie zaskoczył.
Kolejny wyśmienity sandbox w .którym trzeba ruszyć głową.
Historia przedstawiona bardzo mnie wciągnęła, tak samo podoba mi sie
innowacyjność tego tytułu.
Miłe zaskoczenia, gra nie nudzi i na prawde jest godna uwagi.
Moja ocena to 9/10

-- Demon's Souls- W końcu postanowiłem sprawdzić ten tytuł i musze przyznać
że mnie zaskoczył.
Gra naprawde ciekawa, interesująca i przede wszystkim wciągająca.
Poza tym przypomniała mi starego poczciwego Diablo na PSX.
Poziom trudności daje często w kość jednak nie jest na tyle frustrujący
by zaniechać gry.
Jak dla mnie tytuł warty polecenia fanom oldschoolowych gier.
Moja nota to 8,5/10

--Trine 2- Jedna z najładniej wyglądających gier jakie zostały wydane.
Tytuł dość ciekawy i momentami wymagający.
Rozwiązywanie zagadek czasami potrafi strasznie zdenerwować i otoczenie
mogło by być czasami inne ale i tak jest nieźle.
Platyna w 3 godzinki,moim zdaniem jest to ciekawy tytuł ale niestety tylko na jeden raz.
Moja nota to 8/10

piątek, 16 marca 2012

Recenzja Castlevania: Lords of Shadow


Kiedy ktoś wymiawia nazwe "Castlevania" pierwsze co przychodzi na myśl
dużej liczbie osób jest genialna gra platformowa w 2D i liczne porażki wprowadzenia
tego tytułu w świat 3D.
Seria gier castlevania sięga swoją historią aż do czasów Nintendo Entertainment System (NES)
gdzie po raz pierwszy spotykamy się z rodziną Belmont i Draculą.
Dla wielu jak i również dla mnie esencją tej serii jest możliwość gry w 2D, więc wkładając
gre do PS3 byłem na prawde bardzo sceptyczny i nie wymagałem wiele od tego tytułu mając na uwadze
nie udane wprowadzenia tej serii w świat 3d na innych konsolach (N64,Game Cube itd)

Ale dość już wprowadzenie ;)
Castlevania: Lords of Shadow to osadzona w epoce średniowiecza wędrówka po krainach fantasy.
Główny bohater, Gabriel Belmont, należy do tzw. Bractwa Światła, którego członkowie przemierzają świat,
by bronić niewinnych ludzi przed atakami tytułowych Władców Ciemności. Gabriel ma jednak jeszcze jeden,
bardziej osobisty powód swojej krucjaty.
Chodzi o zemstę. Jedna z krwiożerczych bestii zamordowała wybrankę jego serca imieniem Marie,
więc bohater za wszelką cenę pragnie pomścić jej śmierć i spróbować przywrócić utracone życie.

Przemierzać przyjdzie nam przyzwoicie wykonane lokalizacje jednak z czasem stają się monotonne
,kolorystycznie większość wygląda tak samo.
Gra skupia się na różnych krainach, lasach itd więc fani oldschoolowej castlevani
będą zawiedzenie że akcja nie dzieje się w zamku Draculi.
Uzbrojenie jest standardowe czyli mamy bicz,sztylety, wodę święconą i wiele innych
rzeczy ,które przypominają nam że to jest Castlevania.
Jednak sam system walki daje naprawde wiele do rzyczenia, mimo wielu modyfikacji
i różnych innych bajerów (sztylety itd) gra skupia się tylko na chaotycznym i bezmyślnym
wciskaniu dwóch przycisków.
Jest to męczące, nudne i po pewnym czasie ma się już tego dość.

Walski z bossami czyli coś co było zawsze chlubą serii Castlevania tutaj zostało
poprostu zrobione na odwal się.
Walczymy z ogromnymi stworami po których trzeba się wspinać i zadawać obrażenia w dany punkt.
Na pierwszy rzut oka to nic takiego ale okazuje się ze każdego Bossa trzeba w takim sam sposób
pokonać.
Więc walki z Bossami zamiast być ciekawymi jak w innych odsłonach tutaj są nudne i chce sie je
po prostu odbębnić by iść dalej.

Fabuła daje wiele do rzyczenia, przez większość gry nie odczuwałem nawet że ona istnieje.
Wile razy oglądając przerywniki filmowe ma się ochote wcisnąć "skip" i iść dalej
bo nie wnoszą nic nowego do rozgrywki ani nawet nie trzymają gracza w napięciu.
Grając nawet nie byłem ciekaw co się wydarzy dalej bo wszystko się sprowadzało i tak
do takich samych elementów.

Trofea nie należą tutaj ani do najturdniejszych ani do naprostszych jednak pod natłokiem
tej monotonii jaka funduje nam gra po prostu nie chce się ich zdobywać.

*Grafika - 7.5
* Dźwięk - 7
* Gameplay Single Player -5

* Ocena końcowa - 6,5/10

Reasymując, gra napewno nie jest przeznaczona dla wiernych fanów serii Castlevania gdyż tacy
tak samo jak ja będą odczuwać nude i znużenie.
Za to dla osób nie znających serii może wydać się ciekawa.
Cały czas ma się wrażenie że jest to zżyna z God of War i Dante's Inferno.
Jak dla mnie to nie jest prawdziwa Castlevania.

środa, 7 marca 2012

Moje Podsumowanie - Luty



--Metal Gear Solid HD Collection - Dla mnie jako wieloletniego fana serii był to zakup "must have"
także w dniu premiery gra znalazła się w napędzie mojego Ps3 i do przez wiele dni z niego się nie ruszała.
3 genialne gry (których nikomu nie trzeba przedstawiać) w cenie jednej,przyjemne trofea i świetnie zrobiony co-op online.
Ode mnie gra dostaje notę 10/10

--Warhammer 40k: Space Marine - (poniżej recenzja) Nota 8.5/10

--PayDay The Heist - (również recenzja poniżej) Nota 8/10

--Fallout : New Vegas - w ostatnim tygodniu lutego w końcu trafił w moje ręce i co tu dużo mówić
 gra świetna, fabuła Mnie wciągnęła.
Gra w wielu aspektach tj grafika, sterowanie,walka,sposób rozbudowania postaci itd przypomina
część trzecią serii i jest dokładnie tym czego się spodziewałem od kolejnej odsłony.
Ode mnie dostaje notę 8,5/10